2022.02.06 - Teatralne podróże: opera pt. „Carmen” ODWOŁANE!!!
Gmina Kozienice i Kozienicki Dom Kultury im. Bogusława Klimczuka zapraszają mieszkańców Gminy Kozienice na kolejny wyjazd z cyklu: „Teatralne podróże”.
Wyjazd odbędzie się 6 lutego 2022 r. (niedziela) o godz. 15.00 do Teatru Wielkiego w Warszawie na operę pt. „Carmen” (miejsce wyjazdu: zatoka autobusowa na ul. Legionów - na wysokości Krytej Pływalni „Delfin”).
Cena wyjazdu do teatru 80 zł. Transport częściowo zapewnia organizator. Dla posiadaczy „Kozienickiej Karty Mieszkańca (ze statusem Dużej Rodziny)” stosuje się rabat 25%. Dla posiadaczy „Kozienickiej Karty Mieszkańca” stosuje się rabat 10%.
Uwaga: Zachęcamy do wyrabiania „Kozienickiej Karty Mieszkańca”. Szczegóły na stronie: karta.kozienice.pl
Zapisy przyjmowane są od godz. 11.00 dnia 15 stycznia 2022 r. (sobota) do wyczerpania limitu miejsc w punkcie informacji Kozienickiego Domu Kultury im. Bogusława Klimczuka, zlokalizowanym na parterze Centrum Kulturalno-Artystycznego w Kozienicach (ul. Warszawska 29). Wpłat należy dokonywać w kasach KDK, do dnia 23 stycznia 2022 r. Ilość miejsc ograniczona. Szczegóły w punkcie informacji KDK lub pod numerami telefonów 48 611 07 50 i 731 877 337 oraz adresem e-mail: pit@dkkozienice.pl. Opiekunami wyjazdu są Marlena Zielińska i Agnieszka Krynicka.
„Carmen” Starsi widzowie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej z pewnością pamiętają wspaniałe, klasyczne wystawienie najsłynniejszej opery Georges`a Bizeta w reżyserii Lecha Majewskiego w monumentalnej scenografii Janusza Kapusty z kostiumami zaprojektowanymi przez Hannę Bakułę. Dwadzieścia trzy lata po jej premierze, realizacji Carmen na tej samej scenie podjął się popularny aktor i reżyser – Andrzej Chyra. Tym razem jednak widzowie warszawskiej sceny operowej mieli okazję zobaczyć arcydzieło światowej literatury muzycznej w zupełnie nowej, dalekiej od klasycznego ujęcia odsłonie. Do współpracy przy tym wyzwaniu zaprosił dramaturżkę Małgorzatę Sikorską Miszczuk, w duecie z którą pracował nad wybitną operą polską XXI wieku – Czarodziejska góra wg Thomasa Manna z muzyką Pawła Mykietyna. Spektakl zaprezentowany podczas Malta Festival Poznań okazał się dużym sukcesem. By rzucić na doskonale znany publiczności spektakl nowe światło – tandem Chyra-Miszczuk wprowadza do opery enigmatyczną postać chłopca oraz Diabła, który wraz z upływem kolejnych aktów coraz mniej przeraża małego bohatera. Symbolizuje on prawdopodobnie fatum, wobec którego bohaterowie dramatu wydają się być bezsilni. W opozycji do demona – byka atrybutem tytułowej bohaterki są wyrastające z barków skrzydła. Georges Bizet napisał Carmen na zlecenie dyrektora paryskiej Opéra-Comique Camille`a du Locle`a. Partytura powstała na przełomie 1874 i 1875 roku. Libretto na podstawie noweli Prospera Mérimée stworzyli Henri Meilhac i Ludovic Halévy. Od tamtej pory Carmen fascynuje twórców: dramaturgów, pisarzy, filmowców. Stanowi niepodważalną ikonę kobiecości. To postać zmysłowa, uwodzicielska, namiętna i tajemnicza, a jednocześnie odważna, nieprzewidywalna, temperamentna, nieokiełznana i dumna. Ponad wszystko jednak tragiczna. Jej imię funkcjonuje w powszechnej świadomości, kojarząc się nieodzownie z czymś wobec czego nie można przejść obojętnym. Istnieje w nomenklaturze niemalże każdej branży, czy to artystycznej, turystycznej, rozrywkowej, biznesowej a nawet informatycznej. W jej postać od dekad wcielają się znakomite artystki. Partie Carmen śpiewały na scenach operowych m.in. Angela Gheorghiu, Elina Garanča, Anna Caterina Antonacci, Małgorzata Walewska, a nawet Maria Callas, która w latach 60. podejmowała się partii mezzosopranowych. Również przemysł filmowy nie potrafił oprzeć się tej postaci. Ponad sto lat temu, w 1918 roku, odbyła się huczna premiera Carmen z Polą Negri w roli tytułowej, w reżyserii Ernsta Lubitcha. Na srebrnym ekranie w urzekający symbol seksu wcieliła się również Maruschka Detmers w kultowym filmie Jean-Luca Godarda Imię: Carmen z 1983 roku z muzyką Beethovena oraz Rita Hayworth w Miłości Carmen Charlesa Vidora. Któż by pomyślał po premierowym wystawieniu tej opery w 1875 roku, że stanie się ona operowym „hitem”? Zważywszy na to, że choć pierwsze dwa akty bardzo spodobały się publiczności, to wraz z kolejnymi entuzjazm na widowni wyraźnie spadał. A po IV akcie wiało z niej lodowatym chłodem, Wprawiło to kompozytora w stan ogromnej goryczy, gdyż włożył w to dzieło więcej serca i zaangażowania niż w jakiekolwiek wcześniejsze. Otóż był ktoś taki, kto przewidział nadchodzący sukces opery uznanej za skandaliczną i obrazoburczą – Czajkowski. W liście do Nadieżdy von Meck z lipca 1880 roku rosyjski kompozytor napisał: „Jestem pewien, że w przeciągu dziesięcioleci od dnia dzisiejszego, Carmen stanie się jedną z najpopularniejszych oper świata”. Nie pomylił się. Źródło: teatrwielki.pl/repertuar/kalendarium/2021-2022/carmen/
Serdecznie zapraszamy!!!
Kozienicki Dom Kultury im. Bogusława Klimczuka wprowadził zalecenia Ministerstwa Zdrowia oraz służb sanitarno-epidemiologicznych. Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem wyjazdu dostępnym na stronie: www.dkkozienice.pl/index2.php?id=6214
Aktualizacja z dnia 2022.02.03:
UWAGA: Z przyczyn niezależnych od nas, z powodu choroby w zespole, która uniemożliwia wystawienie przedstawienia, wydarzenie zostaje odwołane. Teatr Wielki - Opera Narodowa przeprasza za zaistniałą sytuację i nagły tryb przekazania tej informacji.
„Carmen” Starsi widzowie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej z pewnością pamiętają wspaniałe, klasyczne wystawienie najsłynniejszej opery Georges`a Bizeta w reżyserii Lecha Majewskiego w monumentalnej scenografii Janusza Kapusty z kostiumami zaprojektowanymi przez Hannę Bakułę. Dwadzieścia trzy lata po jej premierze, realizacji Carmen na tej samej scenie podjął się popularny aktor i reżyser – Andrzej Chyra. Tym razem jednak widzowie warszawskiej sceny operowej mieli okazję zobaczyć arcydzieło światowej literatury muzycznej w zupełnie nowej, dalekiej od klasycznego ujęcia odsłonie. Do współpracy przy tym wyzwaniu zaprosił dramaturżkę Małgorzatę Sikorską Miszczuk, w duecie z którą pracował nad wybitną operą polską XXI wieku – Czarodziejska góra wg Thomasa Manna z muzyką Pawła Mykietyna. Spektakl zaprezentowany podczas Malta Festival Poznań okazał się dużym sukcesem. By rzucić na doskonale znany publiczności spektakl nowe światło – tandem Chyra-Miszczuk wprowadza do opery enigmatyczną postać chłopca oraz Diabła, który wraz z upływem kolejnych aktów coraz mniej przeraża małego bohatera. Symbolizuje on prawdopodobnie fatum, wobec którego bohaterowie dramatu wydają się być bezsilni. W opozycji do demona – byka atrybutem tytułowej bohaterki są wyrastające z barków skrzydła. Georges Bizet napisał Carmen na zlecenie dyrektora paryskiej Opéra-Comique Camille`a du Locle`a. Partytura powstała na przełomie 1874 i 1875 roku. Libretto na podstawie noweli Prospera Mérimée stworzyli Henri Meilhac i Ludovic Halévy. Od tamtej pory Carmen fascynuje twórców: dramaturgów, pisarzy, filmowców. Stanowi niepodważalną ikonę kobiecości. To postać zmysłowa, uwodzicielska, namiętna i tajemnicza, a jednocześnie odważna, nieprzewidywalna, temperamentna, nieokiełznana i dumna. Ponad wszystko jednak tragiczna. Jej imię funkcjonuje w powszechnej świadomości, kojarząc się nieodzownie z czymś wobec czego nie można przejść obojętnym. Istnieje w nomenklaturze niemalże każdej branży, czy to artystycznej, turystycznej, rozrywkowej, biznesowej a nawet informatycznej. W jej postać od dekad wcielają się znakomite artystki. Partie Carmen śpiewały na scenach operowych m.in. Angela Gheorghiu, Elina Garanča, Anna Caterina Antonacci, Małgorzata Walewska, a nawet Maria Callas, która w latach 60. podejmowała się partii mezzosopranowych. Również przemysł filmowy nie potrafił oprzeć się tej postaci. Ponad sto lat temu, w 1918 roku, odbyła się huczna premiera Carmen z Polą Negri w roli tytułowej, w reżyserii Ernsta Lubitcha. Na srebrnym ekranie w urzekający symbol seksu wcieliła się również Maruschka Detmers w kultowym filmie Jean-Luca Godarda Imię: Carmen z 1983 roku z muzyką Beethovena oraz Rita Hayworth w Miłości Carmen Charlesa Vidora. Któż by pomyślał po premierowym wystawieniu tej opery w 1875 roku, że stanie się ona operowym „hitem”? Zważywszy na to, że choć pierwsze dwa akty bardzo spodobały się publiczności, to wraz z kolejnymi entuzjazm na widowni wyraźnie spadał. A po IV akcie wiało z niej lodowatym chłodem, Wprawiło to kompozytora w stan ogromnej goryczy, gdyż włożył w to dzieło więcej serca i zaangażowania niż w jakiekolwiek wcześniejsze. Otóż był ktoś taki, kto przewidział nadchodzący sukces opery uznanej za skandaliczną i obrazoburczą – Czajkowski. W liście do Nadieżdy von Meck z lipca 1880 roku rosyjski kompozytor napisał: „Jestem pewien, że w przeciągu dziesięcioleci od dnia dzisiejszego, Carmen stanie się jedną z najpopularniejszych oper świata”. Nie pomylił się. Źródło: teatrwielki.pl/repertuar/kalendarium/2021-2022/carmen/