Deklaracja dostępności
MILION LISTÓW DO MATYSIAKÓW (sł. Agnieszka Osiecka)
Czy to tak ładnie jak zima długa nie pisnąć do mnie ni słowa Czy to tak ładnie, że się marnuje nowiutka skrzynka pocztowa? Milczy pan Wojtek, milczy pan Jurek, milczy od dawna pan Staś Tylko czasami kwit lub rachunek a przecież ja wiem że was stać Na milion listów do Matysiaków Smutnych, wesołych, upalnych Na milion listów do Matysiaków Miłych, nie miłych, banalnych A ja tak czekam na list, na słowa ,na słówko na dwa A wy milczycie a wy nic i nic wasz głos nie odzywa się z dna Chcę byście chociaż chłopcy w tym czasie Huty stawiali lub domy Żebyście byli na gwiezdnej trasie lub rozbijali atomy Żebyście ważnej szukali racji z liter wróżyli lub znaków Lecz wy od rana aż do kolacji piszecie do Matysiaków La la la o nie panowie A ja tak czekam na list, na słowa, na słówko na dwa A wy milczycie a wy nic i nic wasz głos nie odzywa się z dna Chcę byście chociaż chłopcy w tym czasie Huty stawiali lub domy A żebyście byli na gwiezdnej trasie lub rozbijali atomy Żebyście ważnej szukali racji z liter wróżyli lub znaków Lecz wy od rana aż do kolacji piszecie do Matysiaków Lecz wy od rana aż do kolacji piszecie do Matysiaków