Deklaracja dostępności
Agata Ludwikowska - kategoria dorośli - poezja - wyróżnienie
wspinaczka. gwiazda tańczy na lodzie adam ma twarz ostrą jak księżyc jeszcze rzadziej się śmieje a kiedy się uśmiecha zapada zmrok i moglibyśmy już chować się po szczelinach i szarpać na sobie ubrania rękami suchymi od magnezji magnezja jest siwawa jak dym śnieg i włosy adama kiedy idzie na zewnątrz zapalić bo ciągle mu zimno sam wygląda jak lodospad z cienkim gorącym rdzeniem do którego nie sięgną nawet najsilniej wkręcone śruby na których niby wiszę żeby wspiąć się wyżej i nerwowo trzaskają pod ciężarem słowa te małe przyrządy żeby słońce zaświeciło w twarz metalową miską i obym miała kask w tym głupim śnie bo jak nie to byle kamień spadający z góry wyłuska mnie jak nóż wspinaczka. gwiazda adama byle kamień spadający z góry przebije cię na wylot od głowy do tyłka śmiejesz się i mówisz kask to masz po to żebyś sama siebie ja też się śmieję a w gardle mam gwiazdki strachu pamiętam jak na filmach ninja rzucają te metalowe i one przecinają tchawicę i leci mnóstwo krwi to trochę tak jak z tobą i ze mną i ścianą na której wiszę jasnymi dniami a przez sen łykam zębate kółka a te układają się w tobie jak w zegarku na rękę żebym mogła już szybciej skręt ciała szarpnięcie i chwyt i precyzyjnie do celu a cel wbija we mnie wzrok znad chusty oczy granatowe jak turnie i zgodnie ze współczynnikiem odpadnięcia obliczonym nocą wiem że wtedy gdy nie patrzy czeka nas długi i ostry lot   wspinaczka. haki karabinki kości może zrobisz te kilka chwytów to jeszcze nie znaczy że wygrałaś haki karabinki i kości przecież nie wszystko czym grozi mi adam to zadania wysokościowe sprawdź się jak wisisz nad ekspozycją czy wtedy strzeli ci coś w środku śmieje się znów nowoczesne liny mają ciasny dynamiczny splot dokładnie jak tamto wilcze ciało rozpięte nade mną w namiot na cienkich metalowych żebrach kości które adam zostawia w skale albo zrzuca w dół wyzywając umarłych i księżyc nad górami który miękko hakiem wchodzi mu w mięśnie kiedy już śpi żeby rano pokazać mi wszystko patrz mówi masz słońce i księżyc na górze wspinaj się zobaczysz jak odbijają się w wodzie a wtedy możesz zacząć schodzić żeby znów umieścić je na niebie i tak w pionie ustaw sobie kierunek swój azymut na ciebie i mnie