Deklaracja dostępności
Anna Maria Kobylińska - kategoria młodzież - poezja - I nagroda
*** ciekawy pokusą labiryntu bloków samotny autobus wbija się w powietrze rozsuwają się przed nim zasłony miasta lustrzane twarze okien przykrywają tajemnicą oddzielne światy lampy – złamane gwiazdy udają blask słońca wiecznie niewyspane płynę po łuskach ryby wielkiej i srebrzystej wiatr oddycha zatrutym ciężkim powietrzem ciemność nad miastem przeciąga się jak dachowiec grając w złudzenia widzę ćmy nocne – ludzi ale częściej zjawy cieni drzew światło Luny głaszcze przednie szyby niezaspokojona ciekawość nudzi autobus ukołysany bezsennością usypia na końcowej stacji Drzewo kameleon barw gałęzie - twarde szorstkie ornamenty wędrowcy do chmur przywiązani do ziemi wojną o życie pniem płaczącym żywicznymi łzami zachłannie tnącymi glebę spragnionymi korzeniami słoneczny pokarm chłonie drżącą zielenią liści rozkołysaną fontanną własnego istnienia jest rozświergotanym domem ptakom ludziom drewnem schronieniem natchnieniem elementem ogrodu życia owadom zastawionym stołem a samemu sobie odizolowaną samotnością niby od niechcenia dotykającą korzeniami korzeni bliźniego wyrywając sobie wzajemnie przetrwanie jest majestatyczne i bezdomne pod niebem na oślep rzucające nasiona w pojedynku z czasem o byt bezbronne jeszcze głaszczące ziemię cieniem rosnące w czasie śmiertelne później chore suche przeszłe *** tutaj żal podnosi obcięte głowy i ludzie są bardziej niemi białe łóżka gasną jedno po drugim więdną dziurawe od kroplówek ręce ciemnieje krew śmierć płynie tędy gęstą rzeką moja babcia była tu jeszcze wczoraj głodne oczy wyczekiwały ulgi gdy opuściły ją już wszystkie inne słowa ciągle pamiętała i szeptała modlitwy stoickie ściany wchłonęły ostatnie spojrzenie została drętwa pustka cisza schodząca w głębie ziemi i moja miłość płonąca w lodowatym zniczu dwoje oczu w oknie Nieba