Deklaracja dostępności
Halina Markowska Budniak - kategoria dorośli - poezja - wyróżnienie
opowieści z kredensu - korzenie babcia umarła wkrótce po moich urodzinach nie zachowały się żadne zdjęcia oprócz opowieści dziadek przeżył bolszewicką niewolę wrócił i poprosił o nocleg ale babcia odmówiła w zarośniętym i wychudzonym żebraku nie rozpoznała męża uśmiechała się gdy położono mnie obok chciała po raz ostatni nacieszyć się wnuczką dziadek był częstym gościem w naszym domu przychodził w niedzielne popołudnie a pod wieczór stukając laseczką znikał na skraju drogi miał złote wąsy i złote ręce potrafił wystrugać drewniany cebrzyk lub maślnicę każdy sprzęt potrzebny w domu nosił ślady jego rąk był grudniowy wieczór gdy zobaczyłam żywiczne gałązki jodły z których mama splatała wieńce opowieści z kredensu – na łódce babcia oprócz bajek opowiadała prawdziwe historie c ó ż to były za opowieści jedna od drugiej ciekawsza a w każdej niezwykłe zdarzenie no bo dlaczego nie ona skoro czternaście jej koleżanek jednego dnia w jednej chwili na samym środku jeziora jak kamień a ten nauczyciel (świeć Panie nad jego duszą) nurkował tyle razy bezskutecznie na drugim brzegu chłopcy zbierali dla dziewcząt kwiaty i włosy tamtych dziewcząt zakwitły jak łąka na brzegu