Deklaracja dostępności
Katarzyna Osowska - kategoria młodzież - poezja - wyróżnienie
„To nie grzech” mówiłaś mi mamo złego diabli nie biorą więc się staram deptam jej codziennie aureolę chcę wyczuć pod skórą grzech to nie grzech przeciągam linę lecz nie wiem z kim zamykam ją pod kloszem kiedy nie widzi - pod szklaneczką nie mamo, nie palę ja się spalam czasem płonę widzisz odłamek zapałki wpadł mi do oka nie wyciągaj mamo zaraz sam wypadnie musi - tak w y p a d a czy diabeł boi się dobra? nie wiem nie znam się nie rozumiem to spoza mojej branży wiem że trzeba spróbować za to Ci mamo dziękuję „Tam naprawdę coś jest” tam naprawdę coś jest? za drewnianą kapliczką gdzie nigdy nie byłam za tym zakrętem z którego wracam pomału chociaż należy się spieszyć tam rzeczywiście są twarze jakby wycięte z szarego papieru zalęknione jakby z gazet już ich nie czytam ten lęk bez wartości bez znaczenia przed kapliczką jest kamień jak podniosą - zrozumieją tam naprawdę jest droga? ach wyboista? - to nic tęskniłam za czuciem nie musisz zniżać głosu już nie śpię „Zasypiamy” zasypiamy razem z miastem z kamienicą która krzyczy - nie pamiętaj o przeszłości zasypiamy mimo wszystko z tą ulicą która prosi zbyt zachłannie - by nie wracać nie zatrzymuj się na schodach nie pamiętaj twarzy ludzi oni byli przyszli wyszli szalik w sieni jak nóż w wodzie zostawiony nie przypadkiem by się spalać z każdym płatkiem żółtej róży zasuszonej za zasłoną zasypiamy z własnym cieniem z drobinami martwej ciszy która szepcze by na nowo się urodzić zasypiamy mówiąc - kocham czego nikt już nie usłyszy co utonie w wietrze lekkim - jak twój uśmiech zatrzymany za firanką zasuszony za zasłoną z każdym listem niewysłanym