Deklaracja dostępności
Refleksje jurorów na temat XIV Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Marii Komornickiej
Gdyby żyła dzisiaj… XIV Edycja Konkursu Literackiego im. Marii Komornickiej w Kozienicach przyniosła konkretne efekty w postaci kilkuset utworów, przeszło 100 uczestników z całej Polski. Autorzy zaprezentowali wszystkie istniejące obecnie szkoły poetyckie: od wierszy o charakterze tradycyjnym - postromantycznym i postmłodopolskim przez neoklasycyzm i modernizm, aż po formy dzisiejsze, lingwistyczne, awangardowe, zaskakujące oryginalnością, a niekiedy… realizmem. Uwagę jury skupiły również liczne utwory patriotyczne i obywatelskie dotyczące ważnych, niekiedy bolesnych tematów. Poszukiwaliśmy dzieł odkrywczych, nowatorskich, aktualnych, wskazujących na kulturę literacką i „wiedzę poetycką” autorów. Każdy konkurs literacki dzisiaj służy odkrywaniu talentów – już uformowanych i dojrzewających. I właśnie tu – w Kozienicach, podczas tych czternastu już lat organizacji Konkursu, odkryto szereg obiecujących nazwisk, dziś obecnych na mapie literackiej Polski. Niestety ilość nagród jaką dysponuje jury, nie wystarcza, aby nagrodzić i wyróżnić wszystkich zasługujących na laury. Dlatego też proponuję, aby powołać kategorie twórców „zauważonych-dostrzeżonych”, nie określając z góry ich ilości i wymienić ich w protokole po „nagrodzonych” i „wyróżnionych” autorach. Kategoria „zauważonych” obejmuje więc najciekawszych, najwartościowszych uczestników Konkursu, dla których nie wystarczyło nagród i wyróżnień. W pewnym sensie będzie to dla nich ważna rekompensata moralna. Sądzę, że Maria Komornicka (1876-1949), nie tylko przecież poetka, ale również autorka opowiadań i nowel „Szkice” i „Biesy”, uznana przez historyków literatury za wyjątkową indywidualność z okresu Młodej Polski, przychylnie oceniłaby zarówno sukcesy twórców, jak i pracę jurorów wszystkich edycji Konkursu. Niestety… w lipcu 1907, autorka w dramatycznym geście niezgody na swą cielesność, spaliła damską garderobę i zaczęła się odtąd ubierać jak mężczyzna, oczekując przy tym, że będzie tytułowana Piotrem Włastem – czytamy w szkicu Adama Tyszki „Poeci Młodopolscy”. Późniejsze losy autorki „Buntu aniołów” ułożyły się w łańcuch bolesnych, gorzkich, dramatycznych i tajemniczych sytuacji. Przetrwała przecież aż dwie wojny światowe… Niepokorna, walcząca, zmagająca się ze sobą, Bogiem i światem, dziś stałaby się zapewne symbolem nowoczesnego feminizmu, walki o tolerancję i prawa do indywidualizmu… Umownym, a jednak realnym przedłużeniem jej losów, a więc jej dziedzictwem, stał się właśnie Konkurs Literacki jej imienia, corocznie ogłaszany w Kozienicach, za co chwała organizatorom.
Andrzej Zaniewski