Kozienicki Dom Kultury im. Bogusława Klimczuka zaprasza na
kolejny wyjazd z cyklu:
„Teatralne podróże”.
Wyjazd odbędzie się
1 grudnia 2019 r. (niedziela) o godz. 16.00 do Teatru Powszechnego w Radomiu na spektakl pt.
„Amadeusz” (miejsce wyjazdu: zatoka autobusowa na ul. Legionów - na wysokości Krytej Pływalni „Delfin”).
Cena wyjazdu do teatru 60 zł. Transport częściowo zapewnia organizator.
Zapisy przyjmowane są od godz. 10.00 dnia 2 listopada 2019 r. (sobota) do wyczerpania limitu miejsc w punkcie informacji Centrum Kulturalno-Artystycznego w Kozienicach (ul. Warszawska 29). Wpłat należy dokonywać w kasach CKA najpóźniej do dnia 10 listopada 2019 r. Ilość miejsc ograniczona. Szczegóły w punkcie informacji CKA lub pod numerami telefonów 48 611 07 50 i 731 877 337 oraz adresem e-mail:
pit@dkkozienice.pl. Opiekunem wyjazdu jest Agnieszka Krynicka.
Serdecznie zapraszamy!!!
Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem wyjazdu dostępnym na stronie:
www.dkkozienice.pl/index2.php?id=6214
„Amadeusz”
Cudowny dzieciak obdarzony boskim talentem. Popełniający gafę za gafą. Nienawykły do dyplomacji. Za nic mający konwenanse. Nieokrzesany, ale ujmujący i szczery. Nonszalancki. Ekscentryczny. Bezkompromisowy. Wolfgang Amadeusz Mozart. Muzyczny geniusz wszechczasów. Jego wybitny talent w równej mierze budził zachwyt, co był źródłem niepohamowanej zawiści.
Któregoś dnia ów bezczelny, piekielnie uzdolniony młodzik niespodziewanie pojawia się w życiu Antonio Salieriego - szacownego, poważnego kompozytora, cesarskiego kapelmistrza, który swojej pozycji dorobił się po latach żmudnej, wytężonej pracy. To spotkanie na zawsze odbierze spokój utytułowanemu mistrzowi i stanie się jego przekleństwem.
Salieri, obsesyjnie zazdrosny o niezwykły talent, przerażony własną przeciętnością odbitą w geniuszu Mozarta, zaczyna go osaczać siecią intryg i kłamstw. Nie zawaha się przed niczym, by zniszczyć rywala...
Zdumiewające! Po prostu niewiarygodne! To były pierwsze i jedyne rękopisy nut. Ale nie zawierały żadnych poprawek. Ani jednej. Po prostu zapisał muzykę, którą miał w głowie. Strona po stronie, jakby pisał pod dyktando. I była to muzyka skończona i doskonała jak żadna inna. Usunięcie choć jednej nuty przyniosłoby jej ujmę. Przesunięcie jednej frazy zburzyłoby całą strukturę. Zrozumiałem, że muzyka, którą słyszałem w pałacu arcybiskupa, nie była przypadkiem. Znowu słyszałem głos Boga. Patrzyłem na tę strukturę precyzyjnych pociągnięć pióra. Na to doskonałe piękno.
Peter Shaffer „Amadeusz"
Źródło:
www.teatr.radom.pl/spektakl,amadeusz,430