Deklaracja dostępności
Andrzej Opiłowski - kategoria poezja - III miejsce
Sad marzeń Brzoskwinią mi jesteś, gdy ustami smakujesz Czereśnią, gdy tulisz miękko. Chowając w ramionach przed słońcem. Orzechem, gdy twardo układasz mnie do snu. W mej duszy. Czuję Twój inny zapach. Winogronem, gdy grono jest dojrzałe i smakuje bosko. I pomarańczą, gdy pragniesz mnie dla ochłody. W sadzie Twoich marzeń pławie się. Świadoma dojrzałych owoców. Stary dom i modrzew Do jego wnętrza na strych prowadziła drewniana drabina. I drzwi zamknięte na skobel. Był ciepły i przytulny jak skrywające podłogę trociny. Na belkach między suchymi pękami ziół Zawisły wspomnienia z lat Okryte kurzem. Straciły już zapach dawno temu. Z okna od zachodu widać pochylony modrzew, którego ramiona sięgały nieba. Dziś bezsilnie opadły na ziemię Jak motyle. Przysiadły na nim moje myśli Ukryłem je w chropowatych dłoniach Teraz spogląda na mnie smutno. Wytrzeszczonymi oczyma pełnymi żywicy Dla niego wciąż jestem małym chłopcem. Fortepian uczuć Do fortepianu uczuć zasiadasz, Grasz opus miłości, fugę nienawiści Na ironii i drwinie ćwiczysz gamy A mnie... Mnie się Twoja muzyka podoba Nie przestawaj – proszę Graj dalej. Chcę jeszcze usłyszeć wariacje na temat szacunku i przyjaźni Grasz je zawsze na pamięć, zamykając oczy Bo brzmią zawsze najpiękniej... A wiatr z deszczem piszą na szybach nuty do twej piosenki o życiu.