Działy Wydarzenia kulturalne Ogólnopolski Konkurs Literacki im. Marii Komornickiej 2010.09.27 - VIII Ogólnopolski Konkurs Literacki CZYTAMY I PISZEMY Protokół rozstrzygnięcia VIII Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego CZYTAMY I PISZEMY
Wojciech Roszkowski - kategoria poezja - III miejsce
Babci
Jakby
cicha muzyka przędła smugi światła
w pasemka srebrnych włosów i słała Ci arie,
gdy przechodziłaś w półcień na końcu alejki,
za ogrodową furtkę. I pierwsze igiełki
deszczu kłuły fastrygą, tanecznym staccato,
fiolet kwiatów lawendy. Drobne skrzydła ptaków
cięły resztki powietrza, a zdziwione świerszcze
zamilkły, w sen zapadły, chociaż to był czerwiec.
Pokolenia
Mówią, że ostatnie lato zamraża krew w żyłach,
prostuje arterie, uwalnia krzyk niemych łabędzi.
Późny sierpień suszy się w stogach, bociany opuszczają
biele, w powietrzu drżą pajęcze nitki. Chcemy posłuchać
ziemi, zanucić pieśń na odejście saren. Przemilczeć.
Zostać w tym miejscu, dopóki nie wypłowieją barwy, młode
pędy nie zmienią się w susz. Anna próbuje zatrzymać światło,
które przelewa się w smagłe cienie, rodzi
szepty. Zbieramy strzępki ściółki, mech. Musimy
uszczelnić dom – zanim przyjdą inni, z pustych
jeszcze brzuchów. Potem coś nas dotknie,
nie zostawi śladów po krokach na ulicy. Trzeba będzie
czekać, aż odetną tlen. Wyniosą na zewnątrz.
Przełomy
Człowiek jest trzciną na wietrze, najwątlejszą
w przyrodzie, ale trzciną myślącą.
Blaise Pascal
Można
schodzić w dolinę. Przez krzaki porzeczki, kruszyny,
w rój komarów i wilcze jagody, poznając po drodze
smaki Olszowego Króla. Aż za granice lasu, jeżeli
jest sposobność, w szuwary ponad głowę. Wtopić się
w szelest niezliczonych łodyg i być tylko trzciną.
Dalej są jeziorka, wydają się łąkami, dywanem
z mchu i paproci. Pło zwykle zrywa się nagle,
na kożuchu splątanych roślin nie zostaną znaki,
znikną w luźnym mule. Choć czasem się udaje;
teraz kolejne odnogi, uskoki, ciągle nowe wiry.
Można przeczekać na którejś z wysepek pośród ramion
rzeki. Usychać na piaszczystej łasze, obracając w popiół.
Niekiedy siada Psyche i skrzydłami z papieru strąca
powidoki. Patrzeć - wszystko jednak płynie.